Maty masujące – czy warte swojej ceny?

Zastanawiasz się nad zakupem maty wibracyjnej, ale nie wiesz, czy ta inwestycja Cię opłaci? To zrozumiałe, że analizujesz swoje wydatki, weryfikując budżet i wydzielając środki na nabycie prywatnego masażera. Oczywiście szybko okaże się, że jego zakup zwróci się już po kilku seansach! Nawet droższe urządzenie za kilkaset złotych kosztuje tyle, co kilka wizyt w profesjonalnym masażu. Za spotkanie z fizjoterapeutą trzeba zapłacić około 100-120 złotych za godzinę. Mając własną matę, można swobodnie decydować o częstotliwości i długości seansów. Ale uwaga – może się okazać, że działania w domu to wciąż za mało, żeby pozbyć się bólów, dyskomfortu czy zwyrodnień. Dlatego decyzję o korzystaniu z masażera zamiast czy wspierająco dla rehabilitacji zawsze warto skonsultować z lekarzem prowadzącym.

Mata wibracyjna – ile kosztuje?

Maty wibracyjne do ćwiczeń upowszechniły się w ostatnim czasie, co oznacza duży dostęp do urządzeń z różnych półek cenowych. Począwszy od najtańszych mat z ograniczoną liczną funkcji, które kosztują około 150-200 złotych, aż do najbardziej zaawansowanych i wielofunkcyjnych za 600-1500 złotych. Wybór jest ogromny, lecz zawsze warto celować w średnią półkę. Znajdziesz tu naprawdę dobre platformy wibracyjne, które oddziałują na poszczególne partie ciała lub jego większe obszary kompleksowo.

Czy warto zainwestować w matę wibracyjną do ćwiczeń?

Czasem podczas ćwiczeń w domu brakuje nam „polotu” i codzienne treningi są nudne oraz rutynowe. Urozmaicenie ich za pomocą prostej maty wibracyjnej to świetny pomysł. Nie tylko ten gadżet stanie się motywacją do aktywności fizycznej, ale jeszcze zmobilizuje do wysiłku części ciała, które do tej pory mogły być pomijane. Maty masujące przydadzą się także po ćwiczeniach, szczególnie tych intensywnych. Odpręża i relaksuje mięśnie spięte po treningu i pozwala pozbyć się zmęczenia oraz zakwasów. Jako inwestycja na pewno okaże się bardzo trafiona zarówno na etapie ćwiczeń, jak i w ramach rekonwalescencji czy przygotowania do wysiłku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *